25 września 2011

Przełom nadal trwa, ale...

...mój humor zmienił się. Na szczęście na dobre :) A to wszystko oczywiście z powodu moich przyjaciół, których kocham nad życie. Wcześniej chyba nie zdawałam sobie z tego tak do końca sprawy, ale bez nich nie byłoby mnie, nie żyłabym. I nie ma ni grama przesady w mówieni dosłownie "kocham ich". Tylko, że to nie jest rodzaj miłości, takiej jak między facetem, a kobietą. Chodzi mi o miłość tak bardziej... rodzinną? No kurde, coś w ten deseń. Jedno jest pewne - nie wyobrażam sobie bez nich życia. Mój przełom życiowy trwa nadal... czemu? Bo wiem, że brakuje mi czegoś - może we mnie samej, może w moim otoczeniu, ale odczuwam jakiś brak. Musze odkryć brakujący puzzel. A wiem, że z moimi przyjaciółmi będzie mi łatwiej. W końcu, zawdzięczam im w jakiejś części mój charakter, moje wspomnienia, dzieciństwo i wiele wspólnie spędzonych chwil. Takie moje osobiste lekarstwo na smutki, które w ich towarzystwie znikają błyskawicznie ;]
"Oni, oni to - moi przyjaciele!!
Dziękuję wam za to, że nie boję się życia.
Nie boję się!
Z wami dolecę do gwiazd, pokonam strach,
bez was ciemno jest."


Czyż to nie dziwne? O ile pamiętam nie piłam nic wczoraj, więc czemu dopadł mnie taki "dziwny" humor? Czasami naprawdę siebie nie rozumie. Lecz to wygląda, jakby jakaś wewnętrzna część mnie chciała się wyrwać i powiedzieć mi o czymś. Tylko o czym? Czyżbym popełniła błąd w wyborze życiowej drogi? Ehh.. Nie wiem, być może niedługo się o tym przekonam.  Jedno jest pewne - mój Team mi pomoże. Może nie wszystkim się podoba to co robię i jak chcę żyć, ale w końcu to przyjaciele. Rzuciłabym się za nimi w ogień. Bez wyjątku.

Na dzisiaj:


W tej chwili:
- moje przemyślenia: "Prawdziwa przyjaźń to harmonia, tego co ludzkie z tym co Boskie."
- muzycznie: Kasia Kowalska - "Prowadź mnie" & Fergie "Big girls don't cry"
- modowo: pseudo glany martensopodobne w kolorze brązowym :3
- nowy cel: kurde, żyć!
- zachcianka: potańczyć ;P
- film na dzisiaj: kanał użytkownika "StalinCWHC" na YTB ;]
- dzisiejszy humor: kochliwie, szalenie i przyjacielsko

Brak komentarzy: