09 lipca 2014

Kiedyś różą byłam, lecz nie jestem teraz.

Chciałabym napisać piosenkę, zawrzeć w niej wszystkie słowa jakie wirują w mojej głowie, opisać wszystkie emocje, tkwiące w sercu. Myśl, że nigdy nie zostaną usłyszane sprawia, że przepadają beznamiętnie w czeluści mej niepamięci. Słucham płyty Kayah i Bregovic'a. Uwielbiam tę muzykę na humory, takie jak dziś. Spokój, ale i smutek. Niby wszystko dobrze, niby wszystko ułożone, ale nadal jestem domem z kart. Jadąc dziś o 7 autobusem stałam patrząc w niebo, idąc chodnikiem szłam z podniesioną głową... 
Będę ćwiczyć. Będę się starać odnaleźć echo mojego wewnętrznego śpiewu.


A kiedy odejdziesz, kiedy umrzesz, gdy Cie nie będzie...

Stanę się swoim własnym księżycem, odrzucając truciznę, jaką sama hodowałam w swojej głowie latami, a od której nie mogłam się uwolnić. Zabiłam Hime. Teraz porzucam Księżyc. Teraz w końcu jestem w pełni samotna, teraz dopiero zdałam sobie sprawę, że zabiłam i odrzuciłam wszystkich, którym mogłabym dziś szczerze płakać w ramię. Teraz w końcu patrzę na świat prawdziwymi oczami. Widzę soczystą czerwień płatków róży na oknie, widzę każdą kreskę na rysunku na ścianie, kurz na monitorze, bliznę na prawej ręce, smutek w lustrzanym odbiciu moich oczu. To przerażające jak ta płyta z muzyką teraz pasuje do mnie.
Czy tak miała się skończyć a historia? Czy zawsze muszę gubić drogę, szukając drogi? Znowu czuję pola pustki w mojej głowie. Nie umiem szukać inspiracji do pisania niebanalnych słów, a co dopiero słów, które mogłabym wyśpiewać nocą...


Wracając z lotniska byłam w opuszczonym szpitalu psychiatrycznym w Otwocku. Rewelacyjny, poza tym pierwszy mój taki obiekt poza Kielcami. Jednak nie pojaram się tym, bo nie mam humoru. Za to wczoraj spędziłam całą noc z Agunesu oglądając filmy. Tak. To było meega pozytywne... Dobra nie mam już co pisać. Mam artblocka nawet w zwykłym pisaniu notki, pozdro.

- moje przemyślenia: czasami jednak pojawia się
- muzycznie: Kayah & Bregovic- "Tabakiera"
- modowo: tym razem bez szału shopping w Anglii
- zachcianka: ostatni taniec na wzgórzu
- film na dziś: "Byzantium" i "Charlie"
- dzisiejszy humor: wyciszenie