21 listopada 2011

Matura to bzdura - i to kurwa prawda.

Ja nie mogę już, normalnie wysiadam. No paranoja po prostu!
Naprawdę, mam kurde jakiś taki okres w życiu, że bym kurwa rzuciła te szkołe w pizdu.
robię to TYLKO i wyłącznie dla jakiegos kurwa papierka, jakim jest matura ... >.<
Do tego mam całkowicie zawalony tydzień, jak nie zajęciami - to pracą i ciągle przeplatającymi się spotkaniami ze znajomymi, których i tak ledwo upycham do tego nasranego eventami kalendarza. Nie wiem jak to będzie dalej... Co najgorsze ucichły we mnie emocje. Nie wiem już co do kogo czuje, powiem więcej - teraz jeszcze bardziej jestem zagubiona i skołowanaI to nie tak, że mi czegoś brak, albo nie wystarcza mi to co mam. Sądzę, że chyba zapomniałam wziąć oddechu, urlopu na miłość.
Ehh... Jestem beznadziejna, wiem. Przejdzie mi z czasem.
A na dodatek coraz bardziej chcę się zmienić zewnętrznie. Już raz dokonałam zmiany tego, co chciałam. A teraz chce brnąć dalej w zmianę swojego wizerunku. Pytanie, czemu tego nie zrobię? Brak kasy, brak czasu, lub też brak wiary, że wiem co robię.
Otóż nie - NIE WIEM CO ROBIĘ.
Chyba naprawdę jesteś beznadziejny, resus.

Nie umiem zatrzymać machiny, którą sama powołałam do życia.
Miało być o mnie, o tym jaka jestem, w co się ubieram - skończyło się serialem brazylijskim.
Tiruriruriru, trolololo itedete itepete. Dziękuję za uwagę.
Ach, Ty pałko, po coś się pchała do dorosłości, która wyżera Ci twój dziecinny łeb?
Nie jestem ani dzieckiem, ani dorosłym. Kim jestem? Kto może mi odpowiedzieć?

Łapię wszystkie chwile. W końcu 16 lat. Dużo tego jest, wielu ludzi przewinęło się przez moje życie. Jedni z nich zostawili tylko mały ślad, niektórzy tylko stuknęli się w swojej drodze z moją drogą, lecz są też tacy, co jak epoka w dziejach Ziemi, wyryli się w mojej pamięci, na zawsze będąc zapamiętani. Dużo ich jest, wielu z nich nadal jest przy mnie. Tylko jak długo? Czy gdy pójdę już zupełnie swoją drogą, czy będziecie mogli pogodzić to ze swoimi planami i nadal mnie wspierać, oczywiście z wzajemnością?
A ile osób jeszcze w moim życiu, zmierza mnie podle wykorzystać? Wykorzystać to, że jestem tak naiwna, tak kochająca, tak łatwo przywiązująca do ludzi, tak chętnie niosąca pomoc innym? Za wielu mogłam oddać życie, za wielu oddam duszę.
Nikomu nie oddam swojego życia.

(stare zdjęcie, z czerwca 2011r., jak to razem z moim Teamem zbierałam  na tubisiowy krem :)


"Przyjaciele pozostaną przyjaciółmi.
Kiedy potrzebujesz miłości poświęcają ci troskę i uwagę.
Przyjaciele pozostaną przyjaciółmi.
Kiedy masz dość życia i porzuciłeś wszelką nadzieję.
Wyciągnij dłoń, do samego końca -
Przyjaciele pozostaną przyjaciółmi."

Brak komentarzy: