21 października 2011

Francja - Hiszpania 2011, part 3

13.10 - 21.10 2011r.
3. Barcelona  (Hiszpania):
Wycieczkę po Barcelonie rozłożyliśmy na 2 dni, 16 i 17.10.
Odwiedziliśmy stadion na olimpiadę oraz bujaliśmy się po zabytkach, słuchając opowieści o Antonio Gaudim, Pablo Picasso oraz historii Katalonii i Barcelony.
Zobaczyliśmy stadion FC Barcelony - Camp Nou, La Sagrada Familia, muzeum Picassa, spacerowaliśmy po parku Guell'a, a także przeszliśmy się najdłuższą, licząca około 1500m. ulica zwaną La Rambla.



No i kolejne zdjęcie z fajką. Tym razem Marlboro ;P

 Spójrz spokojnie na wszystko, co Cie otacza.
Czy widzisz te wąskie uliczki Barcelony?
Spacerujemy razem, podziwiając uroki chwalebnego miasta Picassy.
Usiądź na chwilę w pobliskiej restauracji,
zachwyć się atmosferą tego miejsca.
Bo gdy wszyscy gnają, załatwiając w popłochu swoje sprawy,
Ty spójrz na zycie z perspektywy wszystkich zmysłów.
zapach, widok, dźwiek.
Zaznaj tego, jak człowiek potrafi byc czasem życzliwy,
zapominając własnego świata, zmieszanych ze sobą
ironii, problemów, wiecznych zawodów ze strony Twoich najbliższych.
Zapomnij na chwilę uczucia do wszystkich.
Oni i tak w tej chwili o Tobie nie myślą...
Nie mają czasu.
A Ty masz...
Właśnie w tej chwili, w tym miejscu magicznym.
16.10.2011r. by <resus>

a) stadion Barcy:




b) Dzieła Antonio Gaudiego:

- La Sagrada Familia


- La Pedrera


- Park Guell



- Casa Mila


c) La Rambla:

Obrazy sprzedawane na La Rambli ;)

Aaa... gofry z Nutellą !! <3

A co najfajniejsze, tak samo jak koło London Eye w Anglii, tak samo w Barcelonie na La Rambla można spotkać ludzi poprzebieranych za rożne dziwactwa lub jakieś znane osobistości.
Ja od razu zakochałam się w tym panu:


4. Figueres ( Hiszpania) i Strasburg (Francja):
Gdy opuściliśmy już hotel i wyjechaliśmy z Lloret, skierowaliśmy się do miejscowości Figueres, aby zwiedzić muzeum wspaniałego artysty Salvadora Dali.


Ostatnim przystankiem był francuski Strasburg. Byliśmy w nim przez 9 godzin, w tym czasie udało nam się zwiedzić stare miasto francuskie, przejechać się tramwajem, popłynąć łódką, obejrzeć budynek Parlamentu Europejskiego i zwiedzić Katedrę Notre Dame.


Podsumowując:
Podczas jednego 8-dniowego wyjazdu udało mi się spełnić aż 6 moich marzeń, jakimi są:
- wyjazd do Hiszpanii xD
- wyjazd do Francji ;D
- zobaczyć na własne oczy Sagradę Familie
- zwiedzić Katedrę Notre Dame
- zapalić Lucky Strike'a
- zobaczyć Lazurowe Wybrzeże

Nieźle, co nie?
cóż... to tyle, jeśli chodzi o ten wyjazd. Liczę na następne i przede wszystkim nie zamierzam przestawać spełniać marzenia. Kto wie, może uda mi się następnym razem pojechać do Wenecji? ;)

Brak komentarzy: