25 sierpnia 2013

Włochy 2013, part II

Czwartego dnia pobytu w Italii wybrałyśmy się na trekking do Corno della Paura - taka nasza mini rozgrzewka, no może z 30 km, niestety nie mam pojęcia ile dokładnie, ale zajęło nam to parę godzin.
Po pierwsze - krowy. Mnóstwo krów, a każda z nich ma na szyi dzwonek, tak więc słuchać je z odległości kilku kilometrów. Mnóstwo dzwonków. Zarąbisty dźwięk i uczucie. Tak przede wszystkim wspominam Alpy. :)

Dlaczego wgl wybrałyśmy tę trasę? Bo owszem przyznaję, że nie jest to jakaś mega popularna droga, lecz znajduje się na niej idealna przepaść - ogromna przestrzeń, w tle góry, pod nami dolina, skały. Cudowne uczucie, lecz trzeba to zobaczyć. Zdjęcia niestety nie mają w sobie tej magii.


Dodatkowo po drodze można natrafić na wiele jaskiń i grot wydrążonych w skałach. Jak podejrzewamy, są to pozostałości po wojnie :P

A tak wyglądało wejście na szlak powrotny: XD

Brak komentarzy: