06 kwietnia 2011

Wenus w futrze


Kolejna książka, która naprawdę wywołała we mnie dziwne mieszane uczucia pomiędzy fascynacja i strachem przed myślą, że sytuacja w niej zawarta mogłaby być prawdziwa. Jednakże ukazuje coś wspaniałego, coś co może zrozumieć tylko osoba, która to przeczyta. Autorstwa Leopolda von Sacher-Masocha, od nazwiska którego pochodzi termin masochizmu (czyli mniej więcej można się domyśleć o co chodzi ;)
Jest to także historia miłosna z, według mnie, ogromnie zaskakującym zakończeniem. Polecam gorąco a na zachętę dodam wspaniały cytat z tej oto książki :

"Miłość nie zna cnoty ni zasług. Ona znosi, przebacza i uświęca wszystko,
bo takie jej przeznaczenie, taka rola w życiu ludzkim.
Kochamy się nie wówczas, gdy chcemy
i nie w tym, kogośmy sobie z góry upatrzyli:
ani nie kierujemy się żadnymi względami na strony dodatnie,
ani nie odstraszają nas błędy i wykroczenia.
Miłość jest tajemniczą drogą i rozkoszną potęgą,
która nas porywa, gdzie sama chce.
A my się nie bronimy, nie pytamy nawet
dokąd nas prowadzi i co z nami uczyni."

Brak komentarzy: