22 stycznia 2013

Lecz zrozum, nie ma wolności bez miłości!

Czasami wydaje mi się, że niektórzy ludzie myślą, że mogą się bezproblemowo wtrącić w moje życie i mówić mi, pod przykrywką tego "co dla mnie dobre", co tak na prawdę oni by chcieli, żebym robiła / z kim była / do czego zmierzała... a wiecie co?
Powrotów nie będzie.
Już nigdy nie zobaczycie mnie takiej jak wtedy... gdy nie umiałam podejmować najważniejszych decyzji, wybierać między jednym a drugim, rozróżniać dobro od zła, stojąc między młotem, a kowadłem. Nigdy więcej. I nie chcę już słyszeć, że ktoś się o mnie martwi, a tak naprawdę nie odpowiadają mu decyzje, jakie podejmuję. Po prostu, mam już na tyle lat, że mogę sama o sobie decydować - osiemnastka nic nie zmienia zbytnio, ale gdybym musiała zostać wyrzucona na głębokie wody, to dałabym rade, mimo powszechnego przekonania w mojej rodzinie, że jestem nieodpowiedzialna i niesamodzielna. Szczerze? Nienawidzę, gdy ktoś mówi o czymś, o czym nie ma pojęcia. Koniec kropka.





Sądzę, że nigdy tak na prawdę nie zrozumiemy tego, co nam się przydarzyło - dlaczego on nie pokochał mnie, dlaczego ja nie pokochałam kogoś, dlaczego właśnie w tym samym czasie skrzyżowały się nasze drogi, złączając się ze sobą i biegnąc dalej wspólnie... 
Jest jedno zdjęcie, w które mogę wpatrywać się godzinami. Zdjęcie osoby, którą kocham ponad wszystko zrobione tego samego dnia, gdy moje serce do niej zapłonęło (czyli w sumie tego samego dnia, gdy ją poznałam). Najciekawsze jest w nim to, że wtedy nie była moja, a już czułam, jakby była mą od zawsze, jakby z chwilą narodzin było nam pisane własnie wtedy się spotkać i zakochać. Ciekawy jest również ten wzrok... tajemniczy, subtelny, jednak pełen powagi, zdumiewający swoim czekoladowym kolorem, wzrok, po którym nic nie widać, ale podświadomie tłumaczę sobie, że na tym zdjęciu uchwyciłam w tych oczach rozbłyskające uczucie, tak niedopuszczalne, a jednak - istniejące! ahh *w*


"A wolność to nie jest port, nie adres i nie przystań
wolność, to ona po to może być, żeby z niej czasem
nie skorzystać..."

- moje przemyślenia: to 100 post na moim blogu, jupi ! ;D
- muzycznie: Kult od rana do rana
- modowo: nie wiem w co się ubierac ;<
- nowy cel: nadrobić filmy z S. do końca ferii
- zachcianka: pasta ze szpinakiem <3
- film na dzisiaj: "Tajemnica Brokeback Mountain"
- dzisiejszy humor: wewnętrznie rozchichotana

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dla ciebie...

Anonimowy pisze...

Masz naprawdę świetnego bloga :)
Mam do Ciebie ogromną prośbę, może proszę o zbyt wiele, ale to bardzo ważne.
Wymyśliłam pewną akcję na moim blogu, tak właściwie cały ten blog to już jedna wielka akcja!
Jeśli zechcesz mi pomóc, albo przynajmniej się przyłączyć - obserwując, będę Ci niezmiernie wdzięczna. Wszystko jest napisane w najnowszej notce.
Mogę zmienić świat tylko z tobą :)
f-me-i-am-famous.blogspot.com