29 grudnia 2010

Święta i po...

Nuda... jedyny pozytyw świąt oprócz prezentów jest taki, że legalnie mogę opierdzielać się w domu z kubkiem herbaty i siedzieć na kompie oglądając anime >.<
Chociaż w tym roku nie ma co się chwalić, dostałam szczotkę do włosów, perfumy Playboy "play it sexy" oraz zestaw do makijażu.. ehh nic słodkiego ;(

Ostatnio doznałam życiowego oświecenia, uświadamiając sobie ze kocham się w samochodach z białą skórą, automatyczna skrzynia biegów i drewnianym wykończeniem, najlepiej kolor czarny samochodu a marka... hmm, od niedawna spodobały mi się Lexus'y ;]



Inspiracje na sylwestra jak na razie marne, co prawda mam plany i wizje twórczą ale jak narazie skończyło się na tym że poluje na czarną sukienkę z wyciętymi plecami i koronkową wstawka. Coś w tym stylu:


No i może dodam jeszcze, że zaczęłam się hipnotyzować w piosenkach Edyty Bartosiewicz co akurat jest negatywne z racji tego ze mam dość duża tendencję do zamulania ^^, ale cóż ...



Jutro wreszcie doczekana wizyta u optyka celem zakupu nowych okularów pasujących pod nowy fryz... oby to chociaż jakoś ludzko wyglądało hehe xD
Narson :P

Brak komentarzy: