14 sierpnia 2014

Pod Twym pancerzem zasnę, nic mi nie stanie się.

Gdy już w końcu zmotywowałam się, aby tu coś napisać (już miałam jakieś 4 nieudane podejścia, dlatego tak długo milczę), w głowie ułożyłam sobie taki oto wstęp do tego postu "gdy o tym myślę, to nie wiem co mam myśleć"... fuck. Naprawdę aż tak źle z moją składnią? Gdy myślę to nie wiem co myśleć, seriooo? 
No, nevermind.
W każdym razie gdy wracam myślami do tamtego wydarzenia to owszem, nie wiem co o tym wszystkim myśleć, ale odczuwam to całą gamą emocji i barw, które czuję wewnątrz siebie. Zaczynam lubić ogień. Zwłaszcza ten który płonie w Tobie. Boję się tylko że daje mi on iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa, a nie tego szukam. Ale jeśli miałabym stwierdzać, że z kimś mogę rozmawiać otwarcie i szczerze to z Tobą, choć nie tylko, ale tylko w tym przypadku jest to ekscytująca podróż w świat wariactwa. Czyli coś, czego myślałam, że nie odnajdę nigdzie. Zrozumienie w patrzeniu nocnymi oczyma. Słuchanie dźwięków, podążanie za cieniem, słuchanie bicia Ziemi. To nie są banalności dla nas. To są emocje, które umiemy odczuwać jednocześnie. Przerażające to jest dla mnie. Żyję w strachu, który swoje ręce wyciąga, gdy tylko zamknę oczy. Spływa na mnie, wraz z ciemnością.



Jak wakacje się skończą to zdam relacje z Jarocina, Woodstocku i Cieszanowa. 
Jak na razie uczę się grzecznie do poprawki z matmy <3


- moje przemyślenia: nie zawsze miłość daje siłę
- muzycznie: Kabanos <3
- modowo: gorset <3 <3
- zachcianka: jechać w dal
- cel na dziś: wyuczyć się, aby zdać
- anime na dziś: "Detroid Metal City"
- dzisiejszy humor: energetycznie

Brak komentarzy: